Wiceprzewodniczący Partii Konserwatywnej powiedział w poniedziałek, że czas wreszcie wrócić do dyskusji nad członkostwem Norwegii w Unii Europejskiej oraz nad przyjęciem Euro w miejsce korony norweskiej.
„Norwegia przebywała w hibernacji przez ostatnie 13 lat” powiedział Jan Tore Sanner z Partii Konserwatywnej (Høyre) „Wierzymy, że nadszedł czas by zweryfikować, czy przez te lata zmieniło się coś w podejściu Norwegów do tej kwestii”.
Norwegia już dwukrotnie odrzuciła w narodowym referendum członkostwo w Unii Europejskiej. Ostatnie referendum odbyło się w 1994 roku, i mimo że przeciwnicy integracji wygrali tylko nieznacznie, od tej pory politycy unikają tego tematu, obawiając się utraty popularności.
Eurosceptycy
Grupa eurosceptyków jest w Norwegii bardzo silna, co łatwiej jest zrozumieć przyglądając się bliżej sytuacji gospodarczej i społecznej tego kraju.
Norwegia posiada własne złoża ropy i gazu ziemnego, może więc pozwolić sobie na izolacjonistyczną politykę ochrony własnego rynku przed międzynarodową konkurencją. Niesie to za sobą oczywiste koszty, ale Norwegowie wydają się z tym pogodzeni.
Drugą rzeczą jest obawa przed utratą zdobyczy socjalnych i konieczność otwarcia rynku pracy.
Mówiąc w uproszczeniu wielu Norwegów wyznaje zasadę - Jeśli coś działa dobrze, po co to zmieniać?
Więcej zwolenników integracji znaleźć można w dużych miastach, natomiast mieszkańcy wybrzeża, szczególnie Ci związani z rybołówstwem, należą do zdeklarowanych eurosceptyków. Dla nich wejście do Unii wiązałoby się z koniecznością wpuszczenia na swoje łowiska kutrów z Holandii, Hiszpanii czy Wysp Brytyjskich, a to im się zdecydowanie nie uśmiecha.
Nie dla „unijnych” tablic
Sceptycym z idei integracji sięga tak daleko, że gdy w zeszłym roku wprowadzono nowe wzory rejestracji, przypominające wyglądem unijne, wielu Norwegów zaprotestowało, odmawiając ich używania. By nie zaogniać sytuacji urzędy zgodziły się na zaklejanie białą taśmą niebieskiego fragmentu tablicy, przypominającego unijne kolory.
Raport o Euro
Ten sam sceptycyzm towarzyszy w Norwegii idei wprowadzenia Euro. W ostatni poniedziałek wydany został jednak raport analizujący skutki wprowadzenia wspólnej waluty. Stwierdza on, że wejście do strefy Euro wzmacnia gospodarki krajów członkowskich i prowadzi do podniesienia standardu życia ich mieszkańców. Te optymistyczne wnioski zostały zaprezentowane podczas seminarium „Euro dla Norwegii?”, na którym Jan Tore Sanner powiedział:
„Teraz mamy czas na rzeczową, bezstronną debatę, zanim nabierze ona politycznego charakteru”.
Czy wynikiem publicznej debaty będzie zmiana podejścia Norwegów do Unii Europejskiej i wprowadzenia Euro? Czas pokaże.
Ostatnie sondaże wskazują na nieznaczny wzrost sympatii do idei integracji.