Za siedmioma górami, za siedmioma lasami... tak by się mogła zaczynać opowieść o Røros, miasteczku położonym z dala od popularnych szlaków turystycznych. W okolicy brak jest spektakularnych fiordów, wodospadów czy strzelistych gór. W naszym rankingu nieodkrytych miejsc w NorwegiiRøros znalazło się jednak na pierwszym miejscu.
Norweskie miasteczko górnicze Røros od roku 1980 znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO. Historia Røros wiąże się z wydobyciem miedzi. Górnictwo rozwijało się w okolicy od XVII w. aż do roku 1977, kiedy zakończono eksploatację złóż. Røros zostało zniszczone przez Szwedów w roku 1679, a z czasów jego odbudowy do dziś przetrwało w świetnym stanie blisko 80 drewnianych budynków. To oczywiście główny magnes dla turystów. Ale miasteczko znane jest także z chłodów, będąc jednym z najzimniejszych zakątków Norwegii, z czym wiążą się doskonałe warunki do uprawiania zimowej, aktywnej turystyki – zwłaszcza narciarstwa biegowego i wypraw w psich zaprzęgach.
Røros warto odwiedzić zwłaszcza w lutym, gdy odbywa się tu jeden z najbardziej znanych w Skandynawii tradycyjnych jarmarków – Rørosmartnan (18-24 lutego 2013), którego tradycje sięgają XIX w. Wydarzenie to przyciąga około 60 – 70 tysięcy turystów z kraju i zagranicy. Rørosmartnan jest świetnym pretekstem do zimowego wypadu do regionu Trøndelag: zwiedzanie Røros można połączyć ze sportami zimowymi, poznaniem kultury Saamów i – dodatkowo – zwiedzeniem niedalekiego Trondheim. Dzięki bezpośrednim połączeniom lotniczym ze stolicą Trøndelagu, dojazd z Polski nie stanowi problemu.