Norweskie wybrzeże pełne jest szkierów, małych wysepek i podwodnych skał. Nawigowanie po nich nie jest tak trudne, jakby się mogło zdawać, ale trzeba zachować czujność. Warto zaopatrzyć się w dokładne mapy – najlepsze są norweskie zestawy dla żeglarzy. Obejmują one jednak niewielki obszar i są dość drogie. Można zatem oprzeć się podczas rejsu tylko o mapy elektroniczne, powszechnie dostępne na naszym rynku (patrz także Interaktywne mapy Norwegii). Są one dokładne jeśli chodzi o linię brzegową i głębokości, ale zazwyczaj nie znajdziemy tam wszystkich lokalizacji marin i przystani nad fiordami. W znalezieniu locji pomocny będzie nam dostępny w sieci Norwegian Cruising Guide, zawierający opisy około 950 przystani i portów w Norwegii.
Żeglowanie po fiordach to przede wszystkim możliwość bardzo bliskiego kontaktu z naturą i niesamowite widoki. Im dalej od otwartego moża tym zafalowanie się zmniejsza. W głębi fiordów żegluje się trochę jak po jeziorach, wiatr wieje przeważnie wzdłuż fiordu, czasem wiruje i brak jest fal. Pływy są niewielkie od 0,5 do 1 metra.
Na pełnym morzu wiatry bywają porywiste, i nawet w pełni lata mogą nabierać siły 8-10 B. Tym samym mogą one tworzyć nawet kilkumetrowe fale. Jeśli trafimy na takie warunki, bezpieczniej schować się zawczasu wewnątrz fiordu lub w którymś z pobliskich portów.
Nowoczesne mariny spotkać możemy we wszystkich większych miastach, jak Oslo, Bergen, Stavanger czy Kristiansand. Są to bezobsługowe porty z pełną infrastrukturą. W parkomatach regulujemy opłatę za postój, wodę i prąd. W automatach z kolei kupić możemy kartę magnetyczna lub żetony aby móc skorzystać z prysznica czy pralki. W portach takich zazwyczaj są sklepy, restauracje i miejsca noclegowe. Zdarzają się również takie, jak np. Herbern Marina w centrum Oslo przy Aker Brygge, oferujące warsztat napraw.
W głębi fiordów, gdzie ruch żeglarski jest znacznie mniejszy, również jest wiele miejsc gdzie można się zatrzymać. Zazwyczaj są to jednak zwykłe betonowe keje, albo drewniane pomosty. W sezonie możemy mieć kłopot ze znalezieniem wolnego miejsca, ponieważ do tych małych pomostów wśród fiordów, zazwyczaj cumują lokalne łodzie wycieczkowe i promy.
Opłata portowa zależy od mariny. Zazwyczaj wynosi ona około 250-350 Nkr za małą łódkę (około 500 Nkr za większą), ale zdarzają się i takie za jedyne 150 Nkr. Opłatę uiszcza się zazwyczaj za dobę, ale można się również spotkać z portami pobierającymi opłatę za godziny.
Dla osób, którym wystarczy status załogi proponujemy udział w zorganizowanych rejsach. Aby wziąć udział w takim rejsie nie potrzeba specjalistycznych umiejętności ani wiedzy żeglarskiej. Uczestnicy muszą jednak przejść obowiązkowe przeszkolenie przez skippera, przede wszystkim z zasad bezpieczeństwa na morzu. Rejsy organizują np. firmy Seamaster, Maringo czy Navigare Yacht Club.