Co do tego nie ma wątpliwości – najdalej wysunięty na północ kraniec Europy znajduje się w Norwegii. Powszechnie uważa się, że jest to Przylądek Północny. W rzeczywistości miano to należy się przylądkowi Knivskjellodden. Leży on ponad kilometr dalej na północ niż sławny Nordkapp – na 71°11′08″ szerokości geograficznej północnej. Jest zdecydowanie mniej spektakularny, stąd zapewne zainteresowanie turystów skupia się na bardziej malowniczym Przylądku Północnym. Jak by nie patrzeć, obydwa miejsca są w Norwegii czyli... wszystko zostaje w rodzinie.
Jeśli mowa o dalekiej Północy, to właśnie w Norwegii mieści najbardziej północny browar świata. Tytuł ten dzierży browar L. Macks Ølbryggeri w Tromsø - mieście, leżącym 350 km za kołem polarnym. Browar został założony w 1877 roku przez Ludviga Marcusa Macka. Działa przy nim najstarszy w mieście pub.
Każdy, kto choć raz odwiedził krainę fiordów, wie, o czym mowa. Norweskie fiordy są najpiękniejsze. To zdanie podziela redakcja magazynu National Geographic. Wskazała ona fiordy Norwegii jako najpiękniejszy na świecie cel podróży. Oprócz tego fiordy Geirangerfjord i Nærøyfjord zostały uznane przez ekspertów tego prestiżowego magazynu za najlepiej zachowany obiekt dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. W tyle zostały takie atrakcje, jak Wieki Mur Chiński czy piramidy egipskie.
ONZ w jednym ze swych raportów stwierdza, że Norwegia jest krajem, w którym pod względem relacji międzyludzkich żyje się najlepiej na świecie. Londyński Legatum Institute idzie dalej w swych badaniach i wykazuje, że mieszkańcy Norwegii są wręcz najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Niemały wpływ ma na to zapewne dostatek i piękna przyroda, ale też podejście Norwegów do życia. W tym kraju aż 74% mieszkańców ufa innym ludziom (najwięcej na świecie!), a 93% uważa, że ciężka praca pomaga iść przez życie. Pozazdrościć...
Zamożność Norwegów nie trwa długo. Dopiero dzięki odkryciu w 1969 roku ropy naftowej i gazu na Morzu Północnym, z ubogiego zaścianka Europy Norwegia stopniowo stała się jednym z najbogatszych krajów świata. Dochód PKB na jednego mieszkańca wyniósł tu w 2018 roku ponad 75 tysięcy dolarów. Dla porównania - w Polsce jest to niecałe 28 tysięcy. Norwegowie rozsądnie gospodarują swoimi zasobami. Dochody z ropy nie są wydawane na bieżącą konsumpcję, lecz inwestowane z myślą o przyszłości.