Wielorybnicze safari

Wielorybnicze safari, czyli obserwacje wielorybów, to jedna z atrakcji, które na zawsze pozostają w pamięci. Norwegia jest najbliżej Polski położonym miejscem, gdzie można liczyć na stuprocentowe rendez-vous z wielorybem.

Te największe ssaki upodobały sobie wybrzeża Nordlandu, w szczególności archipelag Vesterålen.

Ogrzewane przez Golfsztrom, czyste i znakomicie natlenione wody Morza Norweskiego, to suto zastawiony stół dla każdego ogniwa oceanicznego łańcucha pokarmowego. Morskie stwory mają się tu nadzwyczaj dobrze. Korzystają z tego wędkarze przybywający tu łowić olbrzymie dorsze, tłuste śledzie i ćwierćtonowe halibuty. Ale obfitość planktonu i ryb to przede wszystkim pływająca restauracja dla największych ssaków morskich – waleni. 

Zobaczyć wieloryba

Na obserwacje waleni można wyruszyć z kilku portów w Norwegii, jednak największą popularnością sieszy się archipelag Vesterålen. Działają tu dwie bazy: w Andenes na wyspie Andøya, i w położonej bardziej na południe osadzie Stø (Langøya).

 – Andenes jest jednym z najlepszych miejsc do obserwacji wielorybów z powodu położenia w bezpośrednim sąsiedztwie podwodnej krawędzi kontynentu. Tylko godzinę zajmuje rejs z przystani do strefy, gdzie rozpoczyna się stok kontynentalny - wyjaśnia Daniele Zanoni, z firmy Whalesafari Andenes, zawiadujący jednocześnie międzynarodową grupą przewodników i działalnością badawczą.

Andenes leży bardzo blisko granicy szelfu, czyli zanurzonej w morzu część kontynentu. Ta podwodna półka kończy się gigantycznym zboczem tworzącym stok kontynentalny – miejsce żerowania głowonogów, będących ulubioną przekąską wielorybów. W całej północnej Europie – od Irlandii aż po Nordkapp – szelf jest wysunięty daleko w głąb oceanu. Wyjątkiem są północne wybrzeża Vesterålen – tu strefę stoku od stałego lądu dzieli zaledwie 20 kilometrów! Co można zobaczyć w okolicznych wodach? To zależy od sezonu.

W okresie zimowym, czyli w naszym przypadku od listopada do połowy lutego, przypływają na tarło śledzie, przyciągając humbaki i orki. Z kolei od maja do września najczęściej obserwujemy kaszaloty, niekiedy także grindwale, orki, płetwale karłowate i delfiny. Co do kaszalotów, to możemy je oglądać przez cały rok – mówi Daniele. – Gwarantujemy, że goście przyjeżdżający do Andenes zobaczą wieloryba – dodaje.

Ale natura jest nieprzewidywalna. Dlatego w razie niepowodzenia, na mocy udzielonej przez Whalesafari gwarancji, pechowy turysta wyrusza w rejs ponownie – tym razem bezpłatnie. 

 

Najpierw widzimy wynurzający się powoli grzbiet, a potem z wody wyłania się wielki ogon.
Foto: Konrad Konieczny

Rejs z certyfikatem

Największy ruch panuje w Andenes od okolic 20 czerwca do 20 sierpnia. W morze wyruszają wówczas cztery wycieczki dziennie. Rejs trwa trzy-cztery godziny. Wyprawy odbywają się pod opieką doświadczonych przewodników-biologów morza, dzięki czemu można się dowiedzieć wszystkiego o morskim ekosystemie. I to z pierwszej ręki, gdyż Whalesafari zajmuje się także badaniami nad wielorybią populacją. 

Oprócz rejsu, w cenie zawarta jest serwowana na pokładzie kawa lub herbata, a także poprzedzająca rejs wizyta w edukacyjnym Whale Centre, gdzie można dowiedzieć się wielu ciekawostek na temat życia wielorybów. Każdy z uczestników otrzymuje też po odbytym rejsie certyfikat.

Do Andenes możemy dojechać samochodem, na przykład podczas zwiedzania Lofotów. W sezonie letnim bezpośrednio do Andenes latają także linie Norwegian z Oslo. Tym sposobem możemy zobaczyć wieloryby w trakcie weekendowego wypadu na daleką północ - nie lada gratka!

Przeczytaj nasz poradnik Wyjazd na Lofoty. 14 dni za 3000 zł.

 

Podczas rejsów przy odrobinie szczęścia możemy zobaczyć także orki.
Foto: Camilla llmoni / Whale Arctic Tours

Na wieloryby ze Stø

Drugą bazą na Vesterålen jest osada Stø na północnym krańcu wyspy Langøya. Działa tu firma Arctic Whale Tours. To znakomite miejsce na randkę z wielorybem, jeśli urlop wypadł nam na pobliskich Lofotach. Arctic Whale Tours również dba o edukacyjną stronę wypraw: najpierw jest prelekcja o waleniach, następnie goście oglądają ptasią i foczą kolonię w rezerwacie Anda, po czym rozpoczyna się zasadnicza część – trwający pięć-sześć godzin rejs na pełnym morzu.

Zimowe rejsy z Tromsø

Firma Whalesafari Andenes organizuje w okresie od listopada do stycznia także wielorybniczy safari z Tromsø. Statki odpływają z portu w centrum miasta raz dziennie o poranku, a rejs trwa około 5-6 godzin. To fantastyczna okazja do połączenia wyjazdu na zorzę polarną z oglądaniem wielorybów. 

Ile to kosztuje

Koszt spotkania oko w oko z wielorybem wynosi 1000 - 1100 Nkr od osoby dorosłej. Chociaż nie jest to mało warto sobie zdać sprawę, że w ostatecznym rozrachunku i tak wypadają korzystnie. Najbliższe poza Norwegią miejsca, gdzie można wyruszyć na przygodę z waleniami, znajdują się bowiem na Islandii. Jeśli uwzględnimy koszty dojazdu i pobytu oraz czas, jaki należy poświęcić na taką eskapadę, okaże się, że oferta Vesterålen jest bezkonkurencyjna. 

 

Więcej informacji na stronach:

Whalesafari Andenes: www.whalesafari.no

Arctic Whale Tours: www.arcticwhaletours.com 

Na podstawie tekstu Marcina Jakubowskiego / Zew Północy

 

 

  • Last modified
    Artykuł aktualizowany: wtorek, 06 marzec 2018