Jako punkt wypadowy polecamy północny brzeg fiordu – stąd wszystkie atrakcje będziemy mieć na wyciągnięcie ręki. Nocujemy w jednym z domków wakacyjnych Novasol w Ålvik w lub na kempingu. Budżet na głowę 2200 zł. Wyruszamy!
Wyjazd organizujemy samodzielnie, rezerwując sobie z wyprzedzeniem prom i noclegi. O tym, co warto spakować do samochodu, piszemy w tekście Co zabrać na wyjazd?
Do przeprawienia się przez Bałtyk spośród oferty różnych armatorów proponujemy korzystne cenowo promy Fjord Line. Podróż do portu Hirsthals w Danii zajmie nam popołudnie i noc. Po porannej przeprawie do Langesund kierujemy się bezpośrednio nad Hardanger. Wieczorem odbieramy klucze do naszego domku z widokiem na fiord.
Po długiej podróży, na początek mały rekonesans. Malowniczą drogą należącą do Narodowych Szlaków Turystycznych (listy najpiękniejszych dróg w Norwegii) jedziemy do Ulvik. Przez najbliższe 50 kilometrów norweski krajobraz zaprezentuje nam się w pełnej krasie.
Hardanger słynie ze wspaniałych jabłek i produkcji cydru. W Ulvik obowiązkowo należy odwiedzić Ulvik Frukt & Cideri, gdzie z bliska przyjrzymy się procesowi produkcji cydru, a także skosztujemy lokalnych wyrobów.
W Osa zaledwie 10 kilometrów od Ulvik znajduje się tu rzeźba „Stream Nest”, stworzona z okazji Igrzysk Olimpijskich odbywających się w Lillehammer. Na koniec przejazd malowniczą górską drogą, która wiedzie na górski płaskowyż Osafjellet – przejazd jest płatny.
Wieczór możemy poświęcić na wędkowanie – wystarczy tylko wyjść przed nasz domek, który położony jest nad samym brzegiem fiordu. Mamy też do dyspozycji łódź, jeśli chcemy wypuścić się z wędką na głębiny.
Tematem dnia jest stolica krainy fiordów, czyli Bergen. Przy wyjeździe z Norheimsund, zatrzymajmy się przy widocznym z drogi wodospadzie Steinsdalsfossen. Krótka ścieżka prowadzi wprost za ścianę wody do „wnętrza” wodospadu.
Na zwiedzanie Bergen dobrze zaplanować sobie cały dzień. Na początek proponujemy Fisketorget, czyli targ rybny. Można tu znaleźć najrozmaitsze gatunki ryb, kraby, krewetki i inne owoce morza. Zakupy lepiej jednak zrobić w supermarkecie na tyłach targu, gdzie jest znacznie taniej. Z targu mamy zaledwie kilka kroków do starego portu Bryggen, z charakterystyczną drewnianą zabudową, która znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Na spacer wykładanymi drewnem uliczkami warto poświęcić więcej czasu. Za Bryggen wznoszą się pozostałości twierdzy i charakterystyczna Wieża Rosenkrantza. Na koniec proponujemy spojrzeć na miasto z lotu ptaka, wjeżdżając kolejką Fløybanen, na wzgórze Fløyen, skąd rozpościera się piękna panorama miasta.
W drodze powrotnej możemy zjechać do miejscowości Dale, gdzie znajduje się fabryka Dale of Norway, słynąca z produkcji lusekofte, czyli tradycyjnych norweskich swetrów. W tutejszym sklepku są one znacznie tańsze od tych oferowanych na Bryggen.
Dziś poznamy historię Hardangeru i zmoczymy głowę w wodospadzie. Na początek jednak mijając Jondal w punkcie informacji turystycznej rezerwujemy sobie wycieczkę na lodowiec na następny dzień. Po tej przerwie ruszamy brzegiem fiordu do uroczej miejscowości Utne. Tu mieści się Hardanger Folkemuseum – bardzo naszym zdaniem ciekawy „żywy” skansen, gdzie w każdy wtorek lipca odbywają się pokazy wypieku regionalnych podpłomyków (krotakaker). Możemy też odwiedzić warsztat ceramiczny, budynek wiejskiej szkoły czy posłuchać folkowej muzyki.
Po wizycie w skansenie przeprawimy się do Kinsarvik, i dalej do wciśniętego między zbocza gór Eidfjord. Dalej droga wije się w górę doliny Måbødalen, spiralnymi tunelami na płaskowyż. Powstała już w XVIII wieku, kiedy w skałach wydrążono 1300 kamiennych stopni. Za pierwszym z tuneli można odwiedzić multimedialne muzeum Hardangervidda Natursenter, prezentujące ciekawe ekspozycje związane z regionem, w tym panoramiczny film.
Oglądana z góry dolina Måbødalen wygląda jak wąska szczelina, po której zboczach spływa najsłynniejszy w Norwegii wodospad Vøringsfossen. Liczy on sobie 182 metry, przy czym 145 metrów stanowi długość samej ściany wody. Punkt widokowy jest przy samej drodze, warto jednak podejść pod hotel Fossli, skąd prezentuje się znacznie lepiej. Wrażenie jest potężne!
W drodze powrotnej można zatrzymać się na postoju za pierwszym od góry tunelem, i przejść ścieżką pod dno wodospadu (około 1 km). Kurtka przeciwdeszczowa będzie konieczna.
W odległości 6 kilometrów od Eidfjord znajduje się położona w malowniczej scenerii farma Kjeåsen, uchodząca za jedno z najbardziej niedostępnych gospodarstw na świecie. Obecnie można tam trafić wydrążonym w skale nieoświetlonym tunelem, którego szerokość nie pozwala na minięcie się w nim dwóch samochodów – warto więc wiedzieć, że w górę można wjechać jedynie o pełnych godzinach.
Po kolejnym dniu pełnym wrażeń wracamy przez nowy most Hardangerbrua, który został oddany do użytku w 2013 roku i obecnie jest najdłuższym mostem wiszącym w Norwegii (przejazd płatny).
Górskie szczyty, które widać z okien naszego domku to narodowy park Folgefonna. Dziś wejdziemy na lodowiec pokrywający jego szczyty. Dojazd przez wioskę Jondal po długim podjeździe na wysokość 1200 metrów n.p.m. kończy się parkingiem przy letnim ośrodku narciarskim (wyciąg orczykowy na lodowiec).
My kierujemy się do domku oznaczonego Folgefonni Breførarlag na umówioną dzień wcześniej wycieczkę. Po ubraniu w raki przewodnik poprowadzi nas po śniegu, aż w połowie wędrówki zobaczymy niesamowity świat lodowych ścian i szczelin. Nastawmy się na niesamowite wrażenia, gdyż błękit lodowca i klimat, jaki na nim panuje, tworzy niezwykły kontrast między latem a zimą. Przy odrobinie szczęście może wejdziemy do lodowej jaskini. Nie zapomnijmy przygotować się odpowiednio do spaceru – niezbędne będą okulary przeciwsłoneczne, górskie buty, cieplejsze ubranie oraz lekki prowiant.
Po wycieczce i chwili odpoczynku, na koniec dnia zahaczymy jeszcze o Rosendal – jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w okolicy fiordu Hardanger. Świetnie powinni się tu poczuć zwłaszcza miłośnicy historii, gdyż to tutaj znajduje się kamienny kościół Kvinnherad z 1250 roku oraz Baroniet Rosendal, czyli dworek szlachecki, pochodzący jeszcze z czasów unii norwesko-duńskiej.
Wejście na lodowiec to była tylko rozgrzewka. Czas wejść na Język Trolla, czyli słynną półkę skalną Trolltunga. Przez Odda kierujemy do Tyssedal skąd po 7 kilometrach dojedziemy do płatnego parkingu w dolinie Skjeggedal. Przejście szlaku zajmie nam około 10 godzin, i do pokonania będziemy mieli 900 metrów różnicy wysokości. To długi i wymagający szlak, ale stanięcie na końcu „języka” wiszącego 700 metrów nad taflą jeziora Ringedalsvatnet zapamiętamy na lata.
Jeśli wyprawy górskie to nie nasza specjalność doskonałą alternatywą będzie rekreacyjna wycieczka rowerowa pod lodowiec Buarbreen. Rowery można wynająć w informacji turystycznej w Odda. Na koniec dnia proponujemy ruszyć kilkanaście kilometrów na południe do zapierającego dech w piersiach wodospadu Låtefoss.
Mierzy on 165 metrów wysokości i składają się na niego dwa oddzielne strumienie – wygląda to naprawdę spektakularnie i bez wątpienia jest to jeden z piękniejszych i chętniej odwiedzanych przez turystów wodospadów w Norwegii, choć potęgą nie dorównuje Vøringsfossen. Przy głównej drodze znajduje się parking oraz sklepik z pamiątkami.
Ostatniego dnia wybierzemy się do przycupniętej nad Nærøyfjordem osady Gudvangen. Po drodze w centrum Voss znajduje się Vinmonopolet, czyli sklep monopolowy, gdzie można kupić mocniejsze trunki – polecamy oczywiście cydr. Drogą E16 kierujemy się do Gudvangen, i zjeżdżamy na Stalheim. Przy hotelu o tej samej nazwie robimy postój na punkt widokowy, a następnie zaczynamy widowiskowy zjazd trasą Stalheimskleiva. Kierowca niech ma się na baczności. W niektórych miejscach spadek drogi sięga 20%, tak więc dawka adrenaliny jest gwarantowana. Dla mniej wprawnych kierowców proponujemy powrót do E16 i zjazd tunelami.
Po pokonaniu trasy do Gudvangen należy nam się odrobina relaksu, a ciężko znaleźć coś bardziej odprężającego od rejsu po majestatycznym Nærøyfjordzie, naszym zdaniem najwspanialszym fiordzie Norwegii. Na trasie Gudvangen-Flåm promy kursują codziennie – wycieczka w jedną stronę trwa nieco ponad 2 godziny, więc wykorzystajmy ten czas w całości i przyjrzyjmy się dokładnie otaczającym nas, monumentalnym ścianom zieleni i wodospadom. Osoba, której wypadnie zostać z samochodem może po drodze do Flåm zwiedzić bajkowo położoną osadę Undredal.
Tą samą drogą przez Voss wracamy na nasz ostatni nocleg nad fiordem Hardanger. Wieczorem popijając cydr popatrzymy ostatni raz na Hardangerfjord i znane nam szczyty parku Folgefonna.
Proponujemy dom wakacyjny sieci Novasol położony w Ålvik nad samym fiordem (do wyboru mamy dwa domki o numerach N19171, lub N19015). W połowie sierpnia tydzień wynajmu to koszt 2500 zł. Novasol posiada też inne domki nad Hardangerfjordem. Alternatywą jest domek na jednym z kempingów w Eidfjord lub Kinsarvik.
Przeprawę do Norwegii możemy przebyć promem Fjord Line już za 1000 zł. w obie strony. Inne opcje rejsów patrz Promy do Norwegii.
Do przejechania mamy około 4000 km. Koszt szacujemy na 2000 zł. Za litr benzyny w Norwegii zapłacimy około 14 NOK, czyli 7 zł.
Większość zabieramy ze sobą, na miejscu dokupujemy tylko niezbędne rzeczy jak chleb, mleko, czy owoce. 400 zł.
Parking w Bergen 15 NOK za godzinę, wjazd do miasta 25 NOK (patrz Płatne drogi i tunele). Droga pod Osafjellet 50 NOK. Most Hardangerbrua 150 NOK (system Auto Pass). Do tego dochodzą jeszcze opłaty za lokalne przeprawy promowe – łącznie około 500 NOK.
Wizyta we Frukt & Cideri – 150 NOK, kolejka Fløybanen – 85 NOK, Folgefonna – 690 NOK, Folkemuseum – 90 NOK, rejs po Nærøyfjordzie – 305 NOK,
Wypożyczenie roweru w Otta – 150 NOK, Hardangervidda Natursenter – 130 NOK.
6170 zł kosztów wspólnych, plus 660 zł na głowę za atrakcje. Koszt wycieczki dla jednej osoby wg powyższego planu wyniesie około 2200 zł.