Położony za kołem podbiegunowym górzysty archipelag to rowerowy raj. Kolejne wyspy połączone są przejezdnymi dla rowerzystów tunelami i mostami. Z siodełka zobaczymy większość tutejszych atrakcji, w tym drewniane rybackie domu, strzeliste góry i białe, szerokie plaże. Więcej można przeczytać w tekście Lofoty. Rajskie wyspy Północy.
Najbardziej popularna trasa rowerowa w Norwegii ma 210 km długości, a jej pokonanie należy niemal do obowiązku każdego entuzjasty turystyki rowerowej. Wiedzie z Haugastøl, przez płaskowyż górski Hardanger, w dół – do Flåm. Można także pojechać drogą z Geilo do Voss, przez Harnangerfjord. Najlepszym miejscem do rozpoczęcia trasy jest Haugastøl, gdzie znajduje się stacja kolejowa i duży parking. Więcej o niej piszemy w tekście Rowerowy szlak Rallarvegen.
Szlak prowadzi z Mo i Rana do Bodø i wiedzie wzdłuż malowniczego wybrzeża Helgelandu. Oferuje nieziemskie widoki na góry, plaże, szkiery i największe na świecie rzeczne wiry wodne w Saltstraumen. Region słynie z dużej populacji orłów, które stały się niekwestionowanym symbolem tej części norweskiego wybrzeża.
To odcinek dla zaawansowanych rowerzystów, wiedzie bowiem przez wyjątkowo górzyste tereny. Widoki mamy za to gwarantowane, a w dodatku po mozolnym zdobyciu szczytu Drogi Trolli przed nami 30 km zjazdu! W Geiranger koniecznie trzeba się wybrać w rejs po fiordzie, a jeśli starszy czasu wybrać także na wędrówkę do jednej z opuszczonych farm. Więcej piszemy w tekście Geiranger. Król fiordów.
Kolejna wymagająca trasa wiodąca przez najwyższy masyw górski Norwegii, góry Jotunheimen. Wprost z drogi zobaczymy najwyższe szczyty Skandynawii, a mając nieco więcej czasu możemy odbić do schroniska Spiterstulen i wybrać się na jeden ze szlaków. Trasa kończy się długim zjazdem do Lustrafjordu, skąd możemy skierować się do idealnie zachowanego kościoła z epoki wikingów w Ornes. Więcej o trasach górskich piszemy w tekście Góry Jotunheimen.
Jedna z najbardziej malowniczych tras w zachodniej Norwegii. Słynie z licznych mostów łączących skaliste szkiery, wystawione bezpośrednio na żywioł morskich fal. Rowerzysta może tu dosłownie poczuć oddech Atlantyku. Odwiedźmy przy okazji małe wioski rybackie, latarnię morską w Ona oraz Molde i Kristiansund. Trasę można połączyć z jazdą przez Drogę Trolli i Geiranger.
Szlak ten stanowi swoisty zbiór punktów widokowych na parki narodowe Dovre oraz Rondane. Polecamy wycieczkę drogą Snøheimveien w kierunku masywu Snøhetta, podczas której być może będziemy mieli okazje zaobserwować jedyne w Europie żyjące na wolności woły piżmowe. Pamiętajmy jednak, aby nie podchodzić zbyt blisko do tych pięknych, ale bardzo niebezpiecznych zwierząt.
Coś na rodzinny wyjazd. Malowniczy fragment wybrzeża słynie z unikatowego światła, jak również z najdłuższej w kraju piaszczystej plaży w Orresanden. Trasa wiedzie także przez norweską stolicę przemysłu naftowego – Stavanger. Warto zatrzymać się tu choć na chwilę, by podziwiać charakterystyczną, zdominowaną przez biel drewnianą zabudowę Starego Miasta.
Można wyruszyć zarówno na pętlę po płaskowyżu Stølsvidda, jak i krótszą trasę z Golsfjellet do Fagernes. W centralnej części płaskowyżu, pomiędzy Valdres a Hallingdal, leżą górskie łąki i pastwiska. To dzięki pasącym się tu owcom i krowom trasa zyskała miano mlecznej. Ze szlaku rozpościerają się fantastyczne widoki na góry Jotunheimen. Na wycieczkę warto zabrać stój kąpielowy i wędkę.
I na koniec też stosunkowo lekka trasa, którą warto połączyć z rejsem zabytkowym statkiem po słynnym Kanale Telemarku. Statek zabierze nas ze Skien w kierunku brzegów jeziora Bandaksjøen, nad którym znajduje się znany w Norwegii hotel Dalen. To doskonały punkt startowy do dłuższych, bardziej wymagających tras rowerowych. Pływające po kanale statki są przystosowane do przewozu rowerów.