• Start
  • Dokąd jechać
    • Nasze ulubione miejsca
    • Norwegia Zachodnia
    • Norwegia Wschodnia
    • Norwegia Północna
    • Norwegia Południowa
    • Najpiękniejsze trasy
  • Co robić
    • Aktywny wypoczynek
    • Wyjazd na 3-6 dni
    • Wyjazd na 7-14 dni
    • Zorza polarna
    • Top listy atrakcji
    • Nasze przygody
  • Zaplanuj podróż
    • Informacje praktyczne
    • Podróż do Norwegii
    • Transport w Norwegii
    • Samochodem po Norwegii
    • Podróż na każdą kieszeń
    • Noclegi
    • Praca
  • O Norwegii
    • Okiem Norwegofila
    • Fakty
    • Przyroda
    • Ludzie i tradycje
    • Kultura
    • Historia
    • Język norweski
Nasze przygody

Skakanie po wyspach

Foto: Konrad Konieczny
Wyspa Ona z charakterystyczną czerwoną latarnią morską.

Do Molde wjeżdżamy z Martą w dniu rozpoczęcia festiwalu jazzowego, i już na Storgata zatrzymuje nas tłum przechodniów idących właśnie na koncert pod ratuszem.

Odstawiamy rowery przy jednym ze sklepów i mijając kramy z brunostem i wzorzystymi swetrami podążamy na Torget, skąd rozbrzmiewają ostre dźwięki grunge rocka. Tuż obok na rogu ulicy gra starszy mężczyzna ze swoją córką, a w kawiarnianym ogródku nad fiordem rozbrzmiewa nowoorleański jazz i właśnie tu decydujemy się przysiąść na dłużej. Część widzów słucha koncertu z pokładu swoich jachtów przycumowanych do nabrzeża, a tuż obok rybacy sprzedają świeże krewetki prosto z kutra. Jazz, krewetki i cudne słońce. Tylko ośnieżone szczyty Alp Sunnmøre przypominają nam, że jesteśmy w Norwegii, a nie nad brzegiem Missisipi.

Mikroskopijna Ona

Po kilku godzinach i litrze lodów Krokan zjedzonych na skwerku przed katedrą ponownie wsiadamy na rowery i opuszczamy Molde. Resztę dnia spędzimy skacząc po wyspach, jak to nazywają Norwegowie, czyli przeprawiając się promami kolejno przez płaską Aukra, na Orta, Finnøya, Sandøy, aż w końcu na mikroskopijną Ona, zamieszkaną jedynie przez 30 osób, głównie rybaków. Przy kolejnych nawrotach w zatoczce portowej prom niemal zahacza o drewniane szopy na łodzie.

Po zejściu z trapu ruszamy od razu na Ona Fyr, charakterystyczną czerwoną latarnię morską wzniesioną na skalistym wzgórzu w 1867 r. Wiatr stara zepchnąć się mnie z kamiennych schodów, ale panorama na domki przykucnięte wokół portu jest tak urocza, że chowam się w zagłębieniu wejścia do latarni i wpatruję się w każdy szczegół, by zachować tę chwilę na dłużej w pamięci.

Owoce morza

Do rzeczywistości sprowadza mnie dopiero żołądek, a dokładniej pustka w nim, bo od wyjazdu z Molde nic nie jedliśmy. Na wysepce nie ma sklepu, jest za to restauracja rybna, która dziś ma ofertę specjalną – otwarty bufet owoców morza, za jedyne 159 koron od osoby. Bez chwili zastanowienia zajmujemy stolik przy oknie. Na talerzach lądują porcje świeżych krewetek z cytryną, homarów i krabów w sosie ziołowym. Tak można żyć – myślę, uśmiechając się do Marty znad kolejnej kopy krewetek.

 

Podczas festiwalu jazzowego Molde dosłownie kipi energią.
Foto: Konrad Konieczny

Norweskie krewetki - nie ma lepszych.
Foto: Konrad Konieczny

Domy na wyspie stawiane są tak ciasno by zapewnić schronienie przed wiatrem.
Foto: Konrad Konieczny

Na romantycznej wyspie nie może oczywiście zabraknąć pięknych plaż.
Foto: Konrad Konieczny

Jedyna droga na wyspie.
Foto: Konrad Konieczny

Nasze pole namiotowe, a tak po prawdzie skrawek trawnika przy dzikiej plaży.
Foto: Konrad Konieczny
 

Wśród wodospadów Gaularfjellet
Wśród wodospadów Gaularfjellet
Wyjazd do Stavanger za 1000 zł
Wyjazd do Stavanger za 1000 zł
Przeprawy promowe
Przeprawy promowe
Z namiotem na dziko
Z namiotem na dziko
Zimowe światła Norwegii Północnej
Zimowe światła Norwegii Północnej
Wśród gór Rondane
Wśród gór Rondane
Preikestolen czyli Ambona
Preikestolen czyli Ambona
Wyjazd na Lofoty. 14 dni za 3000 zł
Wyjazd na Lofoty. 14 dni za 3000 zł
  • Last modified
    Artykuł aktualizowany: środa, 28 marzec 2018

Poznajmy się

  • O nas
  • Kontakt
  • Reklama
  • Facebook

Polecamy

  • Test Norwegofila
  • Te miejsca lubimy
  • Nasze przygody
  • Wakacje DIY