Norwegowie żyją spokojnie, w zgodzie z naturą (której i człowiek jest przecież częścią) oraz nade wszystko z obowiązującym prawem. Szacunek do innych i do prawa widać również na drogach.
Kierowcy rzadko wyprzedzają, raczej starają się jeździć w kolumnach oraz przede wszystkim nie przekraczają narzuconych ograniczeń prędkości. W ten sposób rytm jazdy jest zachowany a inni uczestnicy ruchu, jak rowerzyści i motocykliści mogą czuć się naprawdę bezpiecznie.
W Norwegii chętnie ustępuje się pierwszeństwa pojazdom włączającym się do ruchu. Cenne jest również to, że wszystkie manewry kierowcy sygnalizują z odpowiednim wyprzedzeniem. Także wspomniane ograniczenia prędkości ustawiane są przez drogowców z rozsądkiem. Warto się do nich stosować nie tylko z obawy przed mandatami, ale przede wszystkim z troski o nasze bezpieczeństwo. Nie zapominajmy, że Norwegia to kraj górzysty i ostre zakręty nad urwiskami nie są tu rzadkością.
Norwegowie jeżdżą spokojnie również z obawy przed nagłym pojawieniem się zwierząt na drodze. Drogi ekspresowe i tunele są ogrodzone, jednak i na nich a już przede wszystkim na lokalnych drogach zdarza się spotkać stado owiec czy reniferów. Zwierzęta często pojawiają się bezpośrednio na jezdni, bądź odpoczywają wzdłuż niej. Stwarza to duże zagrożenie, dlatego należy zachować ostrożność. Wszystkie wypadki z udziałem zwierząt należy zgłosić telefonicznie pod numerem 175.
Opisane zwyczaje są wynikiem dużej świadomości kierowców. W Norwegii drogi, choć bardzo dobrze utrzymane, są jednak wąskie i miejscami niebezpieczne, co do brawury nie zachęca. Słynne ze swej surowości i wysokości mandaty, również mocno hamują temperament kierowców. Ograniczenia te mają jednak na celu utrzymanie jak największego bezpieczeństwa podróżujących. Jak widać Norwegowie praktycznie wcielają w życie przekonanie, że zdrowie i życie jest najważniejsze, a wszystko inne może przecież poczekać.