Zacząć trzeba od tego, że – ku zdumieniu Norwegów (!) – niestety niewiele osób na świecie wie, że istnieje taki kraj, jak Norwegia, a jeszcze mniej, gdzie on leży. Dowcipnie podsumował to norweski socjoantropolog Thomas Hylland Eriksen, który w swoim eseju p.t. „Typisk norsk” (Typowo norweskie) stwierdził – w wolnym tłumaczeniu: „Większość obcokrajowców nigdy nie słyszała o Norwegii”, po czym dodał: „ale może pociechą będzie to, że wielu z nich nigdy też nie słyszało o Szwecji.” Ach te sąsiedzkie antagonizmy...
Prawdą jest jednak, że o ile Duńczycy uważani są za pewną odrębność, o tyle Norwegowie i Szwedzi wrzucani są często do jednego worka. O Liv Ullmann – wybitnej norweskiej gwieździe filmów Bergmana, zazwyczaj pisze się: „słynna szwedzka aktorka”. Wynika to zapewne z faktu, że przez długie lata to Szwedzi byli „starszym bratem”...
Powszechnie uważa się, że Norwegowie są oszczędni w słowach. Coś w tym jest... We wspomnianym eseju Eriksen opisuje relację pewnego obcokrajowca, który, zaproszony przez znajomego Norwega, wybrał się z nim na wycieczkę narciarską. Podczas jazdy próbował kurtuazyjnie konwersować z gospodarzem, na co ten odpowiadał półsłówkami. Na końcu wspomniał, że tę trasę wiele razy przebywał ze swoim ojcem. „Ale wtedy nigdy nie rozmawialiśmy” – dodał.
Norwegowie rzeczywiście nie są tak gadatliwi, jak południowe nacje. Ale trudno to uznać za wadę. Taka jest po prostu ich specyfika. A poza tym obecne pokolenie jest już zdecydowanie bardziej rozgadane i kontaktowe, niż ich ojcowie i dziadkowie...
Ta charakterystyczna małomówność może wynikać z faktu, że Norwegowie wywodzą się ze społeczeństwa typowo chłopskiego. A chłop robił swoje i w dysputy się nie wdawał.
Z tego też zapewne pochodzą inne cechy Norwegów, mianowicie umiłowanie prostoty oraz przyrody. Kontakt z naturą jest dla Norwegów nieodzowną częścią życia. To niemal sposób na życie, który celebrowany jest w większości norweskich rodzin. I to jest akurat cecha, która dla innych nacji mogłaby być przykładem.
A upodobanie do prostych rzeczy – kuchni, wzornictwa, czy rozrywek to też raczej zaleta niż wada. Wszak prostota jest najpiękniejsza...
Czy zatem obcokrajowiec może zrozumieć Norwegów? Na pewno z początku nie jest to łatwe – zwłaszcza dla kogoś z południowej Europy, czy zgoła innej części globu. Norweski temperament (?), sposób patrzenia na świat i stosunek do ludzi mogą się wydawać dość specyficzne. Ale warto próbować.