Niezależnie od tego, czy do norweskiej stolicy dotrzemy samochodem, samolotem czy statkiem, nie sposób nie zwrócić na niego uwagi. Oslofjord, piąty co do wielkości norweski fiord (107 km). Bardziej urokliwy niż tajemniczy, otoczony niewielkimi górami, na których aż roi się od malowniczych, kolorowych domków. Jest jedną z największych atrakcji Oslo, a Norwegowie wykorzystują go w umiejętny sposób – wiele interesujących obiektów usytuowanych jest właśnie nad brzegami fiordu.
Pierwszą rzeczą, która uderza przybyłych do Oslo turystów są setki łodzi i żaglówek, przycumowanych w niemal każdej zatoczce. W końcu Norwegowie to morska nacja i jak na „wikingów” przystało, swój wolny czas chętnie spędzają na wodzie. W sezonie żeglarskim wody Oslofjord roją się od mniejszych i większych jednostek. A na dorocznych targach dla miłośników żeglarstwa, kilkanaście tysięcy zainteresowanych może wybrać spośród pół tysiąca wystawionych łodzi tę jedną... wymarzoną dla siebie.
Swoją przygodę z Oslo warto zatem rozpocząć nad Oslofjord. Doskonale nadaje się do tego nabrzeże Aker Brygge, gdzie znajduje się miejski ratusz. Dość osobliwy, przysadzisty gmach z czerwonej cegły przyciąga wzrok przechodniów. To ważne miejsce nie tylko dla stolicy – co roku wręczana jest tu Pokojowa Nagroda Nobla. Słynna sala, w której odbywa się ta uroczystość jest otwarta dla zwiedzających, z czego skwapliwie korzystają rzesze turystów. Stojąc na placu przed ratuszem podziwiamy inny imponujący obiekt – twierdzę i zamek Akershus Festning. Ta budowla o średniowiecznym rodowodzie, przykuwa uwagę swym ogromem i nietuzinkowym położeniem. Warto poświęcić trochę czasu i ją odwiedzić. Choćby po to, aby z perspektywy jej murów rozkoszować się widokiem malowniczego Oslofjorden.
Aby w pełni docenić urok fiordu, nie może się obyć bez choćby krótkiego rejsu statkiem. Z lądu nie sposób dostrzec niezliczonej ilości mniejszych i większych wysepek, które stanowią o jego klimacie. Jedne zamieszkane, inne tak małe, że zmieści się na nich tylko latarnia morska, albo po prostu puste... Na nabrzeżu Aker Brygge „łapiemy” tramwaj wodny linii 91, aby udać się na Półwysep Bygdøy. Taka mała podróż, a taka wielka przyjemność... Oglądając niknącą powoli twierdzę Akershus i ratusz, mijamy efektowną dzielnicę handlowo-mieszkaniową. Dawne tereny stoczniowe, zostały przekształcone w tętniące życiem miejsce z licznymi restauracjami, sklepami i ekskluzywnymi apartamentami.
Dopływamy na Półwysep Bygdøy. Tu nad brzegiem fiordu rozłożyły się trzy niezwykłe muzea: Muzeum Kon-Tiki, Muzeum Statku Fram i Muzeum Morskie. Wszystkie są godne uwagi i z wielką przyjemnością zanurzamy się w przedstawiony w nich świat przygody. A po wizycie w muzeach, pora na spacer. Półwysep Bygdøy to jedna z zamożniejszych (i zarazem bardziej snobistycznych...) części Oslo. Spacer wśród pięknych drewnianych willi, otoczonych zielenią, to relaks i przyjemność – nawet jeśli droga wiedzie nieco pod górę. W ten sposób docieramy do kolejnych imponujących muzeów: Muzeum Ludowego i Muzeum Statków Wikingów. Wizyta w nich to obowiązek każdego turysty! Zaś po tak intensywnym dniu warto poszukać na półwyspie plaży i skorzystać z kąpieli w nadal czystych wodach Oslofjorden...
A jakie jeszcze atrakcje oferuje nam norweska stolica? Oto kilka propozycji:
1. Skocznia Holmenkollen i Muzeum Narciarstwa – słynna skocznia i oraz muzeum, w którym wędrujemy przez historię norweskich nart.
2. Gmach Opery – niezwykły, nowoczesny budynek Operahuset, nagradzany w konkursach architektonicznych. Dla ścisłości – też leży nad fiordem...
3. Muzeum Muncha – dla miłośników malarstwa, największa kolekcja prac tego znamienitego artysty.
4. Park Frogner – park, w którym podziwiamy 212 niezwykłych rzeźb innego genialnego twórcy, Gustava Vigelanda. Obowiązkowo!
5. Karl Johans gate – główna ulica miasta, przy której znajduje się Pałac Królewski, Parlament i wiele reprezentacyjnych budynków.
Tanie noclegi w Oslo znajdziemy na kempingach, w hostelach i w schroniskach młodzieżowych. Oto kilka propozycji:
Praktyczne informacje na stronie miasta: www.visitoslo.com