W nasze ręce trafił prawdziwy rarytas. Album „Svalbard. Magia, biel i przestrzeń” dokumentujący pierwszą narciarską ekspedycję do polskiej Stacji Polarnej w zatoce Petunia na Spitsbergenie.
Svalbard w staronordyckim oznacza „zimny brzeg”, i pierwsze co uderza podczas przeglądania stron albumu to surowość północnej przyrody. Zimą panują tam skrajne warunki, huraganowe wiatry, niskie temperatury… i wszechobecna biel.
Jak pisze Piotr Malczewski, uczestnik i fotograf ekspedycji
Podczas wędrówki drobinki bieli z zamiecią wciskały się pod powieki, skrzyły punkcikami wirującego światła wokół nas. Fizyczne odczucie, gdy szliśmy godzinami na wpół zgięci przez zamieć, nie było przyjemne, ale wizualnie piękne.
W takich warunkach ekipa pięciu entuzjastów postanowiła w trzy tygodnie pokonać kilkaset kilometrów, aby dotrzeć do stacji badawczej UAM i przeprowadzić tam badania. Dokonali tego na nartach w środku arktycznej zimy. Album jest nie tylko relacją z tej wyprawy, ale też osobistą opowieścią każdego z uczestników. Dodatkowo o swoim pierwszym kontakcie ze Spitsbergenem opowiada Marek Kamiński, który droga na biegun wiodła właśnie przez Spitsbergen.
Można powiedzieć, że Spitsbergen był ziarnem, DNA, z którego wyrosło całe moje polarne życie - pisze Marek Kamiński.
Obóz rozbity nad Longyerbyen pod koniec wyprawy. Foto: Piotr Malczewski
Fotografie i odręczne szkice wykonane przez Piotra Malczewskiego i Jana Matuszewskiego są kolejną, mocną stroną albumu. Wyprawa odbywała się pod sam koniec arktycznej zimy, kiedy słońce pojawia się już nad horyzontem i nadaje tej lodowej krainie niezwykłych barw.